Pożegnanie Pani Izy Bednarskiej

Z ogromnym żalem żegnamy Paną Janinę ( Izę) Bednarską : artystkę w najlepszym tego słowa znaczeniu. Animatorkę kultury, niezwykła osobowość o wielkiej wrażliwości na piękno świata i na drugiego człowieka – pomocną, energiczną i aktywną.

W czasie II wojny światowej Janina Bednarska należała do Armii Krajowej, złożyła przysięgę w styczniu 1943 roku. Przyjęła pseudonim “Tala”. Zajmowała się kolportażem nielegalnych ulotek , czasopism i broni. Uczyła dzieci na tajnych kompletach, propagowała czytelnictwo roznosząc polskie książki do zaprzyjaźnionych domów. W 1945 roku w utworzonym szpitalu u sióstr Niepokalanek, pomagała rannym polskim żołnierzom.

W latach 60-tych Pani Iza była inicjatorką działalności kulturalnej. Współtworzyła świetlicę artystyczną, następnie Miejsko Gminny Ośrodek Kultury w Sompolnie, opiekowała się grupami tanecznymi. Ponieważ były to lata kryzysu , szyła dla wielu zespołów stroje sceniczne. Przez swoją długoletnią działalność dała się poznać w środowisku jako osoba oddana całym sercem sprawie kultury w gminie Sompolno. Skupiała wokół siebie grupę ludzi, którzy pod jej kierownictwem artystycznym i dzięki jej pasji odkrywali świat sztuki.

Pani Iza była założycielką zespołu ” Kwiaciarki”, pomysłodawczynią programów artystycznych tego zespołu, autorką i wykonawczynią licznych, gawęd i monologów. Dzięki inwencji i kreatywności Pani Izy powstał” Kabaret Babski”, który występował na wielu scenach w całej Polsce. Zespół ” Kwiaciarki” pod Jej kierownictwem odnosił wiele sukcesów. Był laureatem Ogólnopolskich Spotkań Grup Śpiewaczych „Ziemia i Pieśń” w Szprotawie, Przeglądu Zespołów Ludowych w Żninie, Inowrocławiu i Bydgoszczy. Dzięki Jej zabiegom o zespole został zrealizowany program w bydgoskiej telewizji regionalnej z cyklu „Babie Lato”.

Pani Iza była niezwykle uzdolnioną artystką sceniczną, swoje monologi , gawędy i skecze wykonywała  z ogromną znajomością rzeczy i pasją , bawiła rzesze wdzięcznych widzów. Zdobywała nagrody w konkursach gawędziarzy w Bydgoszczy, Ciechocinku, Władysławowie, Włocławku, Wilczynie i Kazimierzu Biskupim. Gościła na wielu scenach w Polsce, wszyscy ją bardzo chętnie zapraszali i oklaskiwali.

W 1995 roku w uznaniu za wieloletnie zaangażowanie w działalność na rzecz społeczności lokalnej powiatu konińskiego, w tym za inicjowanie i realizowanie przedsięwzięć kulturalnych w gminie Sompolno oraz za promocję lokalnej kultury otrzymała tytuł ” Zasłużona dla powiatu Konińskiego”. W 2007 roku otrzymała statuetkę Kariatydy za pasję tworzenia, wieloletnią działalność na rzecz rozwoju kultury oraz niezwykłą osobowość sceniczną. W tym samym roku otrzymała Honorowe Obywatelstwo miasta Sompolna. W 2013 roku została odznaczona przez prezydenta RP Srebrnym Krzyżem Zasługi za pracę dla niepodległości Rzeczypospolitej Polskiej oraz za działalność społeczną i charytatywną.

Swoim zaangażowaniem i poświęceniem zdobyła sobie powszechny szacunek i zaufanie, zaś entuzjazmem, talentem organizatorskim bez trudu potrafiła zmobilizować wiele osób do wspólnych, słusznych działań.

Była nieoceniona w szerzeniu i promowaniu kultury, folkloru i tradycji regionalnej a także postawy aktywnego, bezinteresownego społecznika. Nieraz służyła mądrą radą w podejmowaniu trudnych decyzji. Była otwarta na nowe wyzwania, potrafiła pozyskiwać przychylność i pomoc władz oraz wielu organizacji, sponsorów i innych osób. Potrafiła otwarcie wyrażać swoje opinie, bronić ich i przekonywać do nich innych.

Animatorka kultury, niezwykła osobowość o wielkiej wrażliwości na piękno świata i na drugiego człowieka – pomocna, energiczna i aktywna w wielu dziedzinach, a przy tym zawsze uśmiechnięta, miła, pełna niegasnącego uroku i wdzięku, wzbudzająca zaufanie.

Umiała się cieszyć: życiem, gestem przyjaźni i sympatii, miłym słowem, czyimś uśmiechem, kolejnym nowym monologiem, wyjazdem na występ, ale i kwiatami w swoim ogródku, które z wielką miłością pielęgnowała, nową serwetką, które z pasją dziergała na szydełku, spacerem z przyjaciółmi….. drobiazgiem. Darzyła ludzi szacunkiem, miała wielkie poczucie sprawiedliwości, była wyrozumiała, ale bolała ją wszelkiego rodzaju nieprawość, głupota i krzywda wyrządzana bliźnim. Doceniała pracowitość i trud w każdej dziedzinie, potrafiła to wyrazić pochwałą, uznaniem, ciepłym słowem, zachętą.

Pamiętała o wszystkich – rodzinie, przyjaciołach, znajomych, bliższych i dalszych osobach ze swojego otoczenia.

Dzięki przymiotom swego serca miała szerokie grono przyjaciół, ludzi życzliwych, darzących Ją sympatią, uznaniem i szacunkiem.

Niezależnie jednak od upływu czasu, obciążających Jej samopoczucie , trudnych wydarzeń, zachowała młodość ducha, była zawsze uśmiechnięta, sprawiała wrażenie, że „jesień (starość) zaplątała się” w Jej życiu przez przypadek .

Pani Iza życie miała bogate i ciekawe, aktywne, pełne wydarzeń, różnorodnych przeżyć w otoczeniu licznego grona podziwiających Ją i oddanych Jej osób: rodziny, przyjaciół, sympatyków.

Będzie mi brakowało spotkań z Panią Izą , rozmów, ciepłych uczuć, życzliwego wysłuchania, podzielenia się smutkami i radościami, miło spędzanego razem czasu, możliwości otrzymania dobrej rady i pomocy.

I aby oddać mój smutek, niedowierzanie, że to już na zawsze…, że już nigdy…, przywołam również bliskie memu sercu wersy ks. Jana Twardowskiego: “Odeszłaś cicho, bez słów pożegnania. Tak jakbyś nie chciała, swym odejściem smucić…  tak jakbyś wierzyła w godzinę rozstania, że masz niebawem z dobrą wieścią wrócić.”

Zawsze zostanie Pani w naszych sercach i pamięci
Teresa Olczak